Udźwiękowienie Lokomotywy Oi1 Fleischmann 413703
Całą operację zaczniemy od wyjaśnienia, że producent przemyślał i bardzo fajnie rozwiązał kwestie miejsca na głośnik oraz połączeń pomiędzy wszystkimi komponentami, przez co instalacja jest prosta, nie wymaga użycia praktycznie nawet lutownicy (poza oświetleniem budki), a efekt dźwiękowy, jaki jest uzyskany jest w pełni zadowalający.
Na początek potrzebna nam będzie lokomotywa, dekoder dźwiękowy ze złączem Plux16 (Zimo MX645P16) oraz wgranym schematem dźwiękowym dla lokomotywy P6 oraz głośnik Zimo LS10X15.
Aby dostać się do wnętrza lokomotywy, wystarczy odkręcić jedną śrubę od spodu lokomotywy.
Po odkręceniu śruby, cały kocioł wraz z budką można zdjęć z ostoi poprzez dość silne pociągnięcie w górę. Trzyma się on jeszcze na sześciopinowym złączu zapewniającym połączenia elektryczne pomiędzy dwoma płytkami zainstalowanymi w modelu. Po otwarciu modelu od razu można zauważyć, że producent fabrycznie wyposażył go w kondensator podtrzymujący zasilanie podczas jazdy, wprawdzie jego pojemność nie jest imponująca, ale zawsze lepsze to niż nic. Zobaczyć też od razu można gniazdo dekodera Plux16 z zainstalowaną zaślepką do jazdy analogowej, którą należy usunąć.
Teraz w miejsce zaślepki montujemy dekoder, zwracając uwagę na prawidłowe umieszczenie poszczególnych pinów (jeden z otworów gniazda jest zaślepiony). Dekoder montujemy od tej samej strony, z której była zaślepka.
Jeśli chcemy zainstalować też oświetlenie budki, potrzebować będziemy albo żarówki na ok 16V, albo diody LED ciepłobiałej z rezystorem 2,2kohm - 4,7kohm. Ale o tym później...
Aby zdemontować budkę z kotła, trzeba rozchylić jej boki i całość wysunąć w górę.
Wcześniej jednak zainstalujemy głośnik. W tym celu należy wykręcić drugą płytkę, która widoczna jest od spodu kotła. Jest ona zamocowana dwoma wkrętami.
W ciężarku producent przygotował od razu specjalną komorę rezonansową przystosowaną właśnie do głośnika Zimo LS10X15 a na płytce przygotowano pola stykowe do podłączenia głośnika bez konieczności lutowania. Dodatkowo w przedniej części płytki znajdują się styki do podłączenia generatora dymu (który wkładamy od spodu do otworu w kominie) a tylnej części płytki dwa pola stykowe do oświetlenia budki maszynisty.
Żeby zainstalować głośnik należy wyjąc ciężarek z kotła, a w tym celu konieczne jest wyjęcie drzwi dymnicy (wysuwają się do przodu) oraz odkręcenie śrubki ukrytej pod pokrywą piasecznicy.
Pozostaje nam przygotować głośnik (jeśli mamy wersję z komorą rezonansową, należy ją odkleić) i umieścić w przygotowanym miejscu w ciężarku, ustawiając tak, aby złącza głośnika pokrywały się z polami stykowymi na płytce, która go podtrzymuje.
Ciężarek wraz z głośnikiem wsuwamy do kotła na swoje miejsce, przykręcamy śrubką w piasecznicy, zakładamy pokrywę piasecznicy i drzwi dymnicy.
Kolejny krok jest opcjonalny dla wytrwałych i ambitnych chcących mieć jeszcze oświetlenie budki maszynisty.
Jak już wcześniej pisałem na płytce są przygotowane dwa pola do podłączenia oświetlenia. Przewody od oświetlenia budki najlepiej na początek sobie przeciągnąć poprzez otwór przygotowany w górnej części kotła (aby to ułatwić, można wyjąć ołtarzyk, który jest osobnym elementem).
I teraz UWAGA ! Jeśli jako źródła światła użyjemy żaróweczki ok 16V, możemy podłączyć ją bezpośrednio do styków na płytce, nie zwracając uwagi na polaryzację. Jeśli natomiast chcemy użyć diody LED, trzeba dołożyć rezystor ok 2,2-4,7 kohm. Ja zamontowałem rezystor na płytce przecinając jedną ze ścieżek, ale równie dobrze może on być na kablu biegnącym do diody. Dioda LED musi mieć zachowaną polaryzację, plus i minus zaznaczyłem na kolejnym zdjęciu.
Widać też przylutowany rezystor SMD przy złączu (+)
Diodę następnie wkleiłem na dwustronną taśmę w miejscu przystosowanym do tego pod dachem budki, a następnie budka została zamontowana z powrotem na kotle.
Na koniec wkręcamy na swoje miejsce płytkę do kotła.
Teraz już pozostaje zamontować kocioł z powrotem na podwoziu i można przystąpić do testów. Standardowo dźwięk włączany jest klawiszem F1 a oświetlenie budki pod F3.
